Zastanawiasz się, czy świat, który nosisz w sobie, jest tylko twoim wyobrażeniem, marzeniem bez szans na spełnienie, nierzeczywistością wymyśloną przez innych zapisaną w książkach z dzieciństwa... Aż niespodziewanie pewnego dnia widzisz go, przypadkowo trafiasz na zdjęcie, film, obraz - to magiczny moment. Coś ci mówi: znajdź go! odszukaj! odważ się! Wybierasz się więc w podróż życia, a twojemu zdziwieniu nie ma końca! Tak, to miejsce istnieje naprawdę! To odkrycie daje Ci siłę i odwagę, aby otwierać się na świat - ten w sobie i wokół siebie, a radość, która Cię ogarnia popycha Cię ku ludziom, aby ich obdarzyć tym bogactwem kolorów i natchnień, które się w sobie odkrywa.

Zapraszam do mojej prowansji, może stanie się też po trosze Twoją.

piątek, 27 lipca 2012

Dla debeściaka!




         Debeściak, czyli mój mąż, miał imieniny.Zastanawiałam się, jak uczcić ten dzień i jaki prezent zrobić mojemu mężczyźnie. I wymyśliłam.Segregator na jego papiery i ulubione numery National Geographic - decoupage w stare mapy, które bardzo lubi i które pobudzają jego wyobraźnię podróżnika-odkrywcy. Do tego jeszcze jedno - złoty medal, pierwsze miejsce za talent kulinarny, bynajmniej nie do pałaszowania, ale do gotowania!
     Mój debeściak jest niezwykle kreatywny w kuchni. Kiedy ja nie mam czasu, on wyszukuje w zakamarkach Internetu przepisy i raz, dwa, trzy przyrządza a to danie meksykańskie, a to gołąbki, gotuje żurek lub piecze ciasto! To, co mnie sprawia tyle trudu i wysiłku, jemu przychodzi łatwo i szybko. A jaki to ma smak! mmmm... palce lizać! A więc postanowiłam wyróżnić mojego mistrza kuchni wyjątkowym medalem i muszę przyznać- z dumą wypinał pierś, gdy go nim dekorowałam!

3 komentarze:

  1. Bardzo podobają mi się twoje prace i komentarze do nich,oraz opisy wspaniałych,cudownych miejsc wsi.CIESZE się razem z Tobą.

    OdpowiedzUsuń
  2. Masz rację, trochę czuję się u Ciebie jak u siebie w domu. Twoja Prowansja stała się po trosze moją. Uwielbiam przeglądać Twoje prace po kilka razy nawet. Inspisują mnie, uspokajają. Gdybyś chciała coś poczytać, ponarzekać i uśmiać się - zapraszam do siebie:

    http://welnaczarnejowcy.blogspot.com/

    Buźka!

    OdpowiedzUsuń
  3. Witaj Owieczko, nie uśmiecha mi się narzekanie, bo nie jest konstruktywne, więc szkoda mi na nie czasu. Twój wpis natomiast jest bardzo sympatyczny, więc podejrzewam w Tobie bardzo sympatyczną Owcę.Zajrzałam na Twojego bloga i pewnie go nieraz jeszcze odwiedzę!Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń

Miło było Cię gościć. Fila ;)