Zastanawiasz się, czy świat, który nosisz w sobie, jest tylko twoim wyobrażeniem, marzeniem bez szans na spełnienie, nierzeczywistością wymyśloną przez innych zapisaną w książkach z dzieciństwa... Aż niespodziewanie pewnego dnia widzisz go, przypadkowo trafiasz na zdjęcie, film, obraz - to magiczny moment. Coś ci mówi: znajdź go! odszukaj! odważ się! Wybierasz się więc w podróż życia, a twojemu zdziwieniu nie ma końca! Tak, to miejsce istnieje naprawdę! To odkrycie daje Ci siłę i odwagę, aby otwierać się na świat - ten w sobie i wokół siebie, a radość, która Cię ogarnia popycha Cię ku ludziom, aby ich obdarzyć tym bogactwem kolorów i natchnień, które się w sobie odkrywa.

Zapraszam do mojej prowansji, może stanie się też po trosze Twoją.

wtorek, 11 maja 2010

a u mnie kwitną kwiaty!

t


Dostałam upomnienie od Agi, że mnie tu mało. Zatem dzielę się z Wami tym, czym mogę - zdjęciami moich ostatnich dokonań.Maj to dla mnie miesiąc piękny, ale dość pracowity, jednak dekupażowanie odpręża, więc zawsze troszkę czasu się znajdzie.Ale ostatnio Ania nauczyła mnie filcować.No i zaczęło się! Kupiłam kilka kolorów wełny, bo mnie jeden nie wystarczy! I będę "sadzić kwiatki" z filcu. Na warsztacie mam bratki, ale brak białej wełny wstrzymał chwilowo prace.To tyle na razie. Pozdrawiam moich serdecznych gości.Korzystajcie z piękna maja- przyroda poraża świeżymi kolorami, nadzieją i życiem, które na nowo zakwita!

5 komentarzy:

  1. I dobrze, że Cię Aga upomniała, bo rzeczywiście mało Cię ostatnio. "Kwiecistości" wyszły Ci piękne, zwłaszcza te irysowe świeczniki, chociaż koneweczka również urocza.
    Zaprosiłam Cię do zabawy w 10 zdjęcie, może dasz się namówić? Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  2. No ja to mam posłuch!!!!ha ha! Dobrze że coś napisałaś, choć wiem żeś zajęta mocno. Twoje kwiatki urocze i to za pierwszym razem...Ty to jednak masz talent Kobitko!!!Buziak Ci ślę:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Dzięki dziewczyny, jak miło, że jesteście!

    OdpowiedzUsuń
  4. Filcowania jakoś nie czuję, więc podziwiam Twoje kwiatuszki:) Ale najbardziej podoba mi się ten komplecik w irysy! Cudo!:)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  5. Dzięki Jasnobłękitna za pochwałę.Ja też nie czułam filcowania nawet do tego momentu, kiedy mi koleżanka pokazywała, jak to się robi. Ale jak mi wyszło, to poczułam "moc"- teraz mogę więcej!I jak się poprzegląda w Internecie, co można wyczarować ta prostą metodą, to już mi się chce!

    OdpowiedzUsuń

Miło było Cię gościć. Fila ;)