t
Dostałam upomnienie od Agi, że mnie tu mało. Zatem dzielę się z Wami tym, czym mogę - zdjęciami moich ostatnich dokonań.Maj to dla mnie miesiąc piękny, ale dość pracowity, jednak dekupażowanie odpręża, więc zawsze troszkę czasu się znajdzie.Ale ostatnio Ania nauczyła mnie filcować.No i zaczęło się! Kupiłam kilka kolorów wełny, bo mnie jeden nie wystarczy! I będę "sadzić kwiatki" z filcu. Na warsztacie mam bratki, ale brak białej wełny wstrzymał chwilowo prace.To tyle na razie. Pozdrawiam moich serdecznych gości.Korzystajcie z piękna maja- przyroda poraża świeżymi kolorami, nadzieją i życiem, które na nowo zakwita!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
I dobrze, że Cię Aga upomniała, bo rzeczywiście mało Cię ostatnio. "Kwiecistości" wyszły Ci piękne, zwłaszcza te irysowe świeczniki, chociaż koneweczka również urocza.
OdpowiedzUsuńZaprosiłam Cię do zabawy w 10 zdjęcie, może dasz się namówić? Pozdrawiam.
No ja to mam posłuch!!!!ha ha! Dobrze że coś napisałaś, choć wiem żeś zajęta mocno. Twoje kwiatki urocze i to za pierwszym razem...Ty to jednak masz talent Kobitko!!!Buziak Ci ślę:)
OdpowiedzUsuńDzięki dziewczyny, jak miło, że jesteście!
OdpowiedzUsuńFilcowania jakoś nie czuję, więc podziwiam Twoje kwiatuszki:) Ale najbardziej podoba mi się ten komplecik w irysy! Cudo!:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Dzięki Jasnobłękitna za pochwałę.Ja też nie czułam filcowania nawet do tego momentu, kiedy mi koleżanka pokazywała, jak to się robi. Ale jak mi wyszło, to poczułam "moc"- teraz mogę więcej!I jak się poprzegląda w Internecie, co można wyczarować ta prostą metodą, to już mi się chce!
OdpowiedzUsuń