poniedziałek, 22 marca 2010
Tajemniczy świat kobiet
Być kobietą- to brzmi dumnie, choć tajemnica naszej natury, naszej intuicji, naszej kobiecej wrażliwości i w ogóle wszystkiego, co się wiąże z naszym kobiecym światem nie zawsze jest odbierana z właściwym zrozumieniem.Ja na przykład nie wiem, czy to wiosna, czy jakieś inne impulsy każą mi przyklejać rozmaite motywy na różnych przedmiotach.Naprawdę staram się być w tym rozsądna, ale - czy można zachować rozsądek, gdy pasja pobudza cię do działania, ozdabiania, tworzenia, a jeszcze świat budzi się pomału do życia z zimowego snu i ptaki prześcigają się w śpiewnych improwizacjach!Zresztą mój kobiecy instynkt daje znać o sobie i muszę go jakoś uzewnętrznić.Stąd to szaleństwo np. w mojej łazience ;)
Pozdrawiam Was kobiety całego świata!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Fila, ja także czuję zapach i zew wiosny. I bardzo korzystnie to mnie działa. Wiosną kobieca natura budzi się do życia, rozkwita, potrzebuje przestrzeni do swojej ekspresji. :) Tworzyć można choćby w toalecie. I choćby na tak banalnych obiektach, jak narzędzie do przepychania odpływu. Nadałaś mu duszę. ;-)
OdpowiedzUsuńJakie Ty masz super pomysły! Bardzo dobrze widać działa ta wiosna;) Tchnęłaś życie w zwykłe, banalne przedmioty, na które nikt zwykle nie zwraca uwagi!
OdpowiedzUsuńPowiem Ci, że taka dłoń na biżuterię zawsze kojarzyła mi się z drobnomieszczańską tandetą, a dzięki tej damusi na niej stała się nagle uroczym drobiazgiem, trochę retro, trochę kicz, ale wszystko w odpowiednich granicach. I teraz chyba... zacznę na taką dłoń polować:)
Pozdrawiam serdecznie!
Dzięki Jolu i Jasnobłękitna.Zgadzam się, że między kiczem a patosem oscyluje często nasze życie, a to co codzienne i banalne, może też zyskać nową jakość.Niech żyją dobre pomysły!Pozdrowionka.
OdpowiedzUsuńJak ja to rozumiem. Czasami człowiek (KOBIETA) musi i nie ma na to siły. Tego się nie da ot tak "rozchodzić", chcesz coś zmalować i już. A wtedy wszystko, co gładkie i jednolite drażni. Choćby trzonek od miotły. I już jest dobrze... i już świat cieszy bardziej. Buziaki.
OdpowiedzUsuńMiro, jak miło, że i Ty tak masz:)Pozdrawiam Cię serdecznie!
OdpowiedzUsuńFilo- spłakałam się z radości widząc te trzonki "zdecupożowane"...ale Cie nosi z tym tworzeniem!!! Mnie też wiosna ożywiła ale tak jakoś subtelniej , ukierunkowanie...może dla Ciebie to czas pójścia na szersze "wody", coś więcej , coś Wielkiego, coś dla Kogoś?buziaczki
OdpowiedzUsuńPrzepychac zwyciężył.
OdpowiedzUsuń