niedziela, 11 kwietnia 2010
Refleksja o tragedii 10 kwietnia 2010
Czuję, że dużo tych ciosów w nasz naród: śmierć Jana Pawła II przed 5laty w wigilię święta Miłosierdzia-jakby wczoraj, Katyń- wielka rana, która krwawi boleśnie i jakoś, do tej pory, samotnie, a teraz jeszcze ten cios- śmierć tylu ważnych dla narodu ludzi również w wigilię Miłosierdzia...
Jesteśmy doświadczani cierpieniem jako społeczeństwo, ta tajemnica, symbolika dat, miejsc i czasu przekracza nasze ludzkie rozumienie.Nie wiem,czy możemy dociec;" dlaczego", ale na pewno możemy przewartościować nasze relacje, naszą politykę i tę na dużą, narodową i światową skalę i tę na skalę rodziny, miejsca pracy, znajomych...Tak, bądźmy razem, ale tak prawdziwie, nie obok siebie, tylko ze sobą. Niech ta ofiara nie będzie daremna, niech będzie jak ziarno rzucone w w ziemię i zroszone łzami, które wyda owoc obfity...
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Fila, ja wciąż nie mogę się otrząsnąć. Przepełnia mnie smutek, bezsilność, żal... i cały czas kołacze się pytanie: dlaczego? Nie mogę się z tym pogodzić. :-(
OdpowiedzUsuńKiedy oglądam relacje z tego, jak ten nasz narodowy dramat jest przeżywany przez inne narody, jak są przy nas, jak solidaryzują się z naszym bólem, współczują. Kiedy słyszę dawno oczekiwane słowa: "przepraszamy" z ust Rosjan, to mam wrażenie, że to dopiero tak wielka ofiara złożona z tak znaczących Polaków w tak symbolicznym czasie i miejscu, mogła zrodzić to zadośćuczynienie, tę refleksję nad tamtą zbrodnią.Ofiara przemawia głośniej, niż polityczne uroczystości, przemówienia i gesty.W obliczu wielkiej tragedii najmądrzej jest zamilknąć - tu przemówiło miejsce,analogie, czas, ranga osób...
OdpowiedzUsuńWierzę w dobro, które ta bolesna ofiara przyniesie, wierzę i nie tracę nadziei.
przeleciał ptak przepływa obłok
OdpowiedzUsuńupada liść kiełkuje ślaz
i cisza jest na wysokościach
i dymi mgłą katyński las (...)
Z. Herbert Guziki
Tak sobie czytam ten wiersz i myślę, że przyroda i ten sam las znowu jest świadkiem ofiary tylu drogich, ważnych i kochanych ludzi.Nasz Pan Prezydent chciał, żeby o Katyniu mówiono i pamiętano,teraz On sam jest częścią tragicznej historii polskiego narodu...
Natknęłam się na wiersz Anny Kamieńskiej "Prośba", który wydał mi się idealnym wyrazem tego momentu:
OdpowiedzUsuńBoże przywróć rzeczom blask utracony
oblecz morze w jego zwykłą wspaniałość
a lasy ubierz znowu w barwy rozmaite
zdejm z oczu popiół
oczyść język z piołunu
spuść czysty deszcz by zmieszał się ze łzami
nasi umarli niechaj śpią w zieleni
niech żal uparty nie wstrzymuje czasu
a żywym niechaj rosną serca od miłości.