Najpierw zrobiłam lampę na stół, o której od dawna marzyłam. Postarzana, w stylu prowansalskim, a trochę wiktoriańskim i koniecznie biała! Drewnianą podstawę zamówiłam przez Internet, ale abażur kupiłam w Leroy Merlin, ponieważ był spory wybór. Na abażur w bardzo prosty sposób nakleiłam motyw wydarty z serwetki, używając tylko kleju do tkanin.
Lampka bardzo się spodobała Ani, która zażyczyła sobie podobną. Et voila! Oto wersja dla Ani, aby było jej przyjemnie, gdy będzie w nocy wstawać do karmienia, co nastąpi w ciągu najbliższych tygodni.
Teraz w moim mikro atelier czekają zamówienia od Lili - komódka na biżuterię w stylu wiktoriańskim i niezwykle wiosenny chustecznik do zielonej łazienki i już Magda prosiła o wykonanie prezentów na Boże Narodzenie. A tu jeszcze kilka urodzin, no i czas pomyśleć o dekoracjach i upominkach świątecznych dla najbliższych- trzeba się brać do pracy!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Rzeczywiście twórczo u Ciebie. Lampki bardzo mi się podobają.Wszystkim obdarowanym będą się podobały. Jak widzę planów masz sporo ale i entuzjazmu wcale nie mało.Czekam na kolejne prezentacje. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńPrezentowo, oj prezentowo. Lampki superaskie a że zamówień masz tyle, to gratuluję.
OdpowiedzUsuńDzięki za wspierające komentarze! Zapał rzeczywiście jest, trzeba go wykorzystać! Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńPracowicie zapowiadają Ci się najbliższe tygodnie :))) Lampki urocze, ciekawa jestem kolejnych wytworków. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńWitam !
OdpowiedzUsuńNie znamy się jeszcze ale mam nadzieję, że to się szybko zmieni ;-)
Obejrzałam wszystkie Twoje prace i jestem pod wrażeniem !!!
Naprewdę piękne i z klimatem !!!
Pozdrawiam Aga
Lampeczka fajniutka!I widzę, że zapowiada się dużo intensywno-twórczej pracy...to czekam na efekty!Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńFila mam prosbe czy mozna u Ciebie zamowic takie dwie lampy do sypialni
OdpowiedzUsuń